InformacjeNewsy

Kolejka pełna niespodzianek

14. kolejka PlusLigi nie zapowiadała się zbyt emocjonująco. Jednak drużyny znajdujące się w dolnej części tabeli, postanowiły w Mikołajki sprawić swoimi kibicom wiele niespodzianek.

6 grudnia worek z prezentami od Świętego Mikołaja otworzyli siatkarze PGE Skry Bełchatów, którzy obdarowali trzema punktami drużynę beniaminka Plus Ligi – MKS Banimex Będzin. Bełchatowianie przegrali na własnym boisku 1:3. Do tego momentu, podopieczni Miguela Falasci nie przegrali ani jednego spotkania, tracąc przy tym zaledwie dwa punkty w meczach przeciwko Lotosowi Trefl Gdańsk i Czarnym Radom (Skra zwyciężyła 3:2). oraz jedynie sześć setów. Co prawda w meczu przeciwko będzinianom, siatkarze Skry wystąpili w rezerwowym składzie, ale to nie usprawiedliwia ich porażki. To był najgorszy mecz w tym sezonie w wykonaniu mistrzów Polski. Ukłony należą się za to drużynie Banimexu Będzin, która wykazała się ogromną walecznością i zaprezentowała równą grę przez cały mecz. Jest to druga wygrana będzinian w tym sezonie.

W ślady mistrzów Polski mogli pójść siatkarze Jastrzębskiego Węgla, którzy po niezwykle zaciętej walce pokonali BBTS Bielsko-Białą 3:2. Podopieczni trenera Piotra Gruszki prowadzili już 2:0, rozgrywając dwa równe sety. Jednak w trzecim secie w drużynie BBTS-u gra się zacięła, co skutecznie wykorzystali jastrzębianie. Drużynę do zwycięstwa w trzecim i czwartym secie poprowadzili środkowy Alen Pajenk i Zbigniew Bartman. W tie-breaku sytuacja na boisku zmieniała się jak w kalejdoskopie, raz prowadzili gospodarze, a raz goście. Dopiero jastrzębianie wyszli na dwupunktowe prowadzenie przy stanie 14-12, ale drużyna BBTS-u przy odrobinie szczęścia i fantastycznej grze obronnej doprowadziła do remisu po 14. Ostatecznie, „kropkę nad i” postawili zawodnicy Jastrzębskiego Węgla, którzy zwyciężyli 17:15.

Do sensacji doszło w niedzielę w hali Podpromie, gdzie Asseco Resovia Rzeszów podejmowała drugiego z beniaminków Plus Ligi – Cuprum Lubin. Siatkarze Cuprumu pewnie wygrali dwa pierwsze sety, a Resovia nie potrafiła znaleźć sposobu na zatrzymanie młodego atakującego – Szymona Romacia. W kolejnych dwóch setach, rzeszowianie wrócili do dobrej gry i zwyciężyli do 15. W tie-breaku lepiej spisali się lubinianie, którzy już na początku wypracowali kilku punktową przewagę i skutecznie trzymali rywali na dystans. Ostatecznie, siatkarze Resovii przegrali w całym meczu 2:3. Jest to trzecia przegrana z rzędu wicemistrzów Polski, którzy wyraźnie znajdują się w siatkarskim dołku.

Odwiedź nasz sklep siatkarski!

Powiązane artykuły

Back to top button
Siatkarsko.pl